Wesele niespodzianka Kasi i Maćka

Oczywiście, że nie mogę powiedzieć , jakimi jesteście ludźmi, spędzając z Wami jedynie 12 godzin całego życia, ale to, co mogę powiedzieć o Kasi I Maćku to tyle, że na pewno nie lubią tradycyjnych rozwiązań.

Ślub w urzędzie z najbliższą rodziną, spacer po centrum Gdańska w białej sukni i impreza niespodzianka w mieszkaniu. Gdzie wszyscy przybyli goście nie mieli pojęcia, że idą na wesele. Z pewnością mogę przyznać, że było to najbardziej oryginalne wesele, w jakim dotychczas mogłam brać udział i wiedziałam, że chcę to zrobić odkąd Kasia wykonała do mnie pierwszy telefon.

Po zakończeniu naszej rozmowy wiedziałam, że to jest temat dla mnie i że muszę przekonać Kasię i Maćka, żebym to właśnie ja mogła im towarzyszyć. Na szczęście zaiskrzyło również po drugiej stronie słuchawki i tak spędziliśmy bardzo aktywne i przepełnione kadrami poranek, popołudnie i wieczór.

Zobaczcie sami, jak dobrze nam to wyszło i pamiętajcie, że jeśli chcecie zorganizować wesele po swojemu, to po prostu to zróbcie.